„Wykonawca zapłaci Zamawiającemu karę umowną w wysokości X% Wynagrodzenia za każdy rozpoczęty dzień opóźnienia w wykonaniu przedmiotu umowy”.
Brzmi znajomo, prawda? I może stresować, zwłaszcza w trwających trudnych czasach, kiedy o terminowość może być nieco trudniej.
Czy taki zapis oznacza, że wykonawca zapłaci karę niezależnie od przyczyny nieterminowości (bo opóźnienie w przeciwieństwie do zwłoki nie wymaga badania winy)?
Większość osób powie – TAK! Ale niekoniecznie to prawda. Sądy coraz częściej orzekają, że lakoniczne wskazanie w umowie na odpowiedzialność z tytułu opóźnienia wcale nie skutkuje brakiem konieczności badania winy za zaistniałą nieterminowość. By taki efekt osiągnąć, konieczne jest bardziej precyzyjne wskazanie za jakie konkretnie niezawinione okoliczności wykonawca miałby ponieść rozszerzoną odpowiedzialność. I uwaga, uwaga – nie zmieści się tu zapewne siła wyższa (to a propos epidemii…)
Przykładowy wyrok? Bardzo proszę: Sąd Apelacyjny w Krakowie, sygn.. akt: I ACa 1121/16.
Czy znajdziemy przeciwne wyroki? Oczywiście. Ale czy zawsze warto ich szukać? Trwający trudny czas jest dobrą okazją do dojrzałego podejścia i zrozumienia także niełatwego położenia wykonawcy. Być może też jedną z ostatnich okazji – w końcu Nowe prawo zamówień publicznych od 2021 r. traktuje karanie wykonawców za niezawinioną nieterminowość jako klauzulę abuzywną. Czyli ładniejszym językiem mówiąc – niedozwoloną.
Dużo życzliwości więc wszystkim życzę!:)
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }